|
|
|
|
Anna
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 19:06, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Już myślałam, że nikt nie zabierze głosu... Czekałam, czekałam ale się doczekałam!
Tak jest Mirku: minimum wysiłku - maksimum efektu! To dewiza tak naprawdę wszystkich działań jakie podejmujemy w stosunku do niepełnosprawnych osób. My mamy ułatwiać im wykonywanie ruchów celowych. Dla niemowlaka to będzie np. ułatwienie wyciągnięcia ręki w stronę zabawki i samodzielne jej chwycenie, dla przedszkolaka być może kopnięcie piłki czy zdejmowanie ubrania, dla starszych obsługa magnetofonu, itd., itp.
Dla pływaka najważniejszą rzeczą jest osiągnięcie jak największej pływalności, którą uzyskuje się m.in. poprzez całkowite rozluźnienie a także umiejętność kontroli oddychania (o czym Mirku wspomniałeś!) w różnych pozycjach. Najbezpieczniejszą jest pozycja na plecach lub w pionie - zawsze usta i nos są nad wodą. Ale żeby pływać bez większego wysiłku należy przyjąć odpowiednią pozycję i sylwetkę. Jaką? Taką, która będzie miała jak najbardziej opływowy kształt - stawiała najmniejszy opór i wytwarzała jak najmniejsze turbulencje z tyłu, które wyhamowują ruch (z powodu wytworzenia mniejszego ciśnienia). I w tym momencie musimy wyeliminować lub starać się eliminować pionowe ułożenie ciała, bądź pod pewnym kątem.
Reasumując. Najmniejszym wysiłkiem i najbezpieczniej pływamy na plecach, gdy osiągniemy jak największą pływalność poprzez rozluźnienie naszego ciała mając kontrolę nad jego ruchami.
Adamie, element unoszenia się W wodzie w pozycji horyzontalnej (nie "NA" wodzie - to przypomnienie dla wszystkich) jest jednym z wielu, których pływacy uczą się w Halliwick, "po drodze" jest jeszcze wiele innych nie mniej ważnych a może nawet ważniejszych. Więc nie dążmy za wszelką cenę do jak najszybszego nauczenia akurat tego elementu. Pewnego dnia okaże się, że jest to "bułka z masłem"! ))))
Post został pochwalony 0 razy
|
|