Autor |
Wiadomość |
Anna |
Wysłany: Sob 10:38, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
OK. Agata!
Szykuje się w listopadzie (pod koniec) kurs w Radomiu a to chyba niedaleko od Kielc?
Jeśli logistyka pozwoli to wpadnę na te zajęcia z maluszkami.
Tak trzymaj! Teraz jest trudny okres jesienno - zimowy i dzieciaki będą bardziej chorowały. Z moich dwóch grup 4-5 latków w ostatnim tygodniu musiałam zrobić jedną. Ale bawiliśmy się wspaniale !!! |
|
ggucia |
Wysłany: Pią 12:25, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
dziękuję Aniu za wsparcie- borykam sie teraz z różnymi problemami. zajecia prowadzę od ubiegłej wiosny- trzy grupy dzieciece. większość dzieci zgłaszanych na basen to dzieci z OWI w wieku 3m-ce do dwóch lat. miałam też jedną grupę dzieci starszych (głównie z mpdz).
w chwili obecnej z maluszków mogłabym zrobić z 5 grup, z tym nie mam problemu- rodzice są bardzo chętni, jeszcze im zależy, nie są wypaleni.
z dziećmi starszymi, z którymi mogłabym pracować wg Halliwick mam problem. po hurraoptymistycznym początku zaczęły się trudy przyjazdów na basen, infekcje i inne sprawy dnia codziennego i z całej grupy chodzi tylko dwójka. rodzice byli zadowoleni z basenu ("w końcu możemy zrobić coś dla dziecka", "woda tak rozluźnia naszego syna" itp..) ale zapał spadał. tego nie mogę przeskoczyć. szkoda bo oprócz dziennego ośrodka pobytu, OWI do lat 7 i imprez typu bal choinkowy, czy Dzień Dziecka nie ma zajęć dla dzieci niepełnosprawnych.
niedawno napisaliśmy ze stowarzyszeniem program na zajęcia z AAC, jak otrzymamy pieniądze a zainteresowanie będzie takie samo to szkoda nawet mówić
reasumując z chęcią zapraszam do Kielc tylko w tej chwili pracuję głównie z maluszkami- jeżeli masz Aniu ochotę to czekam.
spróbuję od nowa stworzyć grupę starszą- bo na tych dzieciach najbardziej mi zależy.może wtedy przyjedziesz i poprowadzisz pierwsze zajęcia. pozdrawiam agata |
|
Anna |
Wysłany: Pon 8:52, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Krzysiek ma rację,
wiele osób tak zaczyna w pojedynkę.
Owszem zdarza się, że na kursy przyjeżdżają 2-3 osoby z jednego ośrodka czy basenu i wtedy na pewno jest łatwiej i raźniej, ma się wsparcie.
10 lat temu byłam jedyna z Krakowa ale udało mi się "zarazić" Halliwick innych jak widać Natomiast żeby zacząć cokolwiek po prostu zorganizowałam drugi kurs w Krakowie, w którym udział wzięły 24 osoby w tym połowa z mojej szkoły włączając fizjoterapeutów i nauczycieli. Tak się zaczęło...
Jeśli mogę w czymś pomóc pisz śmiało, a może masz warunki na jakieś małe warsztaty, np. 2 dni? Wtedy moglibyśmy się spotkać, porozmawiać, podzielić się doświadczeniami, poprowadzić sesję w wodzie i ją przeanalizować, można nagrać swoje zajęcia na video, itp. Jest kilka możliwości żebyś nie była sama i inni, którzy tak się czują żeby mieli świadomość, że mogą liczyć na pomoc innych bardziej doświadczonych instruktorów.
Głowa do góry! |
|
midaro |
Wysłany: Nie 20:52, 16 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Myślę, że każdy tak miał na początku. W każdym razie ja też tak zaczynałem. Najważniejsze to nie poddawać się i robić swoje najlepiej jak się umie, a reszta z czasem przyjdzie sama.
Jakbyś była kiedyś w Stalowej Woli, to zapraszam. |
|
ggucia |
Wysłany: Nie 14:11, 16 Wrz 2007 Temat postu: zrezygnowana prosi o wsparcie... |
|
po kursie podstawowym byłam pełna zapału. postarałam się o wolne godziny na nowym basenie, zorganizowałam wspólnie ze stowarzyszeniem pieniądze, rozpoczęłam zajęcia i... nie jest łatwo
nie jest łatwo prowadzić zajęcia opierając się na koncepcji gdy:
a)nie ma się doświadczenia
b)nie ma osoby doświadczonej która potrafiłaby wspomóc
c)jest się jedyną osobą na basenie która chociaż trochę wie o co w tym wszystkim chodzi |
|